You are here
Home > Slow life > Być sobą…iść własną drogą

Być sobą…iść własną drogą

„Siedzisz przy biurku w pracy,  za twoimi plecami pojawia się szef i każe ci przygotować raport na jutrzejsze zebranie. Tracisz humor.(…) masz świadomość, że musisz odwołać swoje plany na wieczór i przygotować raport możliwie najrzetelniej. Jadąc do domu, zastanawiasz się, co się stało z twoim życiem i dawnymi planami. Gdzie się podziały marzenia o architekturze, malowaniu, projektowaniu mody, pisaniu powieści, starcie w Tour de France, grze na flecie lub o czymś jeszcze innym? Właśnie w tej chwili siedząc w metrze, zdajesz sobie sprawę, że masz wybór: dalej żyć tak samo lub zacząć coś zmieniać.” – tymi słowami zaczyna się książka psychologa Stepha Josepha pt. „Autentyczność”.

To historia o tym, co znaczy być sobą i dlaczego jest to tak ważne. Chowamy się za maskami, boimy odrzucenia, w tym wszystkim zapominamy kim właściwie jesteśmy, co czujemy i co myślimy. W ten sposób sami siebie unieszczęśliwiamy. Nie musi tak być, przekonuje S. Joseph i pokazuje, jak dotrzeć do swojego prawdziwego „ja”.

Zapytaliśmy kilkoro z naszych Inspiratorów, co dla nich znaczyć być sobą. Posłuchajcie.

Monika Kozak

Być sobą dla mnie, to przede wszystkim być autentyczną, nie grać, nie robić rzeczy, które podobają się innym, a nam nie.Nie mówić tego co ludzie chcą usłyszeć, tylko to, co myślimy.Ja jednak nigdy  nie mówię rzeczy sprawiających ludziom przykrość i to jest właśnie zachowanie, które świadczy o mnie.
Być sobą to robić to, co się lubi. Nie ukrywać uczuć, ale mówić o nich, dzielić się każdą emocją z tymi, którzy są obok  jeśli my tylko  tego potrzebujemy.
Bycie sobą rodzi uczucie zaufania i empatii i to sprawia, że jest największą wartością człowieka.

Miss Lapin

Bycie sobą oznacza dla mnie wszystko. Życie w zgodzie z tym, jaka się urodziłam.
Bez zahamowań – zarówno tych zawodowych jak i  emocjonalnych.
Oznacza większą pewność siebie w dążeniu do osiągania wyznaczonych sobie celów, zadań.
Zauważam wtedy  również większy szacunek oraz docenienie świata zewnętrznego.
Odbiór moich prac i realizacji jest bardziej klarowny i przejrzysty dla innych.
Cała moja postać tworzy spójność, nawet rozczochrane włosy czy pomazane dłonie, mają teraz swoje wytłumaczenie…

Ewa Boszkowska

Bycie sobą to bardzo obszerne zagadnienie i pojęcie, które może być różnie interpretowane i definiowane. Dla mnie, to przede wszystkim budowanie życia według własnych oczekiwań. To codzienne zadawanie sobie pytań o to, co nas cieszy, co nam sprzyja i jakie są nasze oczekiwania wobec rzeczywistości. Bycie sobą to dla mnie również pielęgnowanie własnej asertywności. I pamięć o tym, że to jacy jesteśmy, to nie jest żaden stały stan. Człowiek zmienia się każdego dnia i uważam, że nie warto przywiązywać się do łatek, które przykleja nam otoczenie, albo przyklejamy sobie sami. Dziś jesteśmy leniwi, jutro możemy być pracowici, dziś jesteśmy prawdomówni, jutro możemy być zakłamani, dziś żyjemy w chaosie, jutro możemy sobie wszystko poukładać. Dlatego warto pracować nad sobą każdego dnia i pilnować, żeby zmiany, które w nas zachodzą szły we właściwym kierunku.

Bartek Mikler

Bycie sobą jest bardzo trudne. Wielu z nas nie radzi sobie z tym pojęciem. Żyjemy w czasach, w których chcemy pokazać swoje bogactwo, najlepszy samochód, super mieszkanie, najdroższe ubrania, bo takie są standardy. Trzeba mieć wszystko z najwyższej półki i takie samo jak wszyscy. Zdecydowanie nie o to chodzi w byciu sobą. Bycie sobą- to po prostu robić swoje, nie podążać za tłumem, mieć swoje zdanie, iść według swojego planu.

Aurelia Wawroska: Mówmy do dzieci, tak jak byśmy chcieli aby mówiono do nas

Aurelia Wawrowska

 Bycie sobą- to możliwość prawdziwego, zsynchronizowanego z moją głową  działania, w którym czuję się najlepiej, bez kitu, bez pokazów. Bycie sobą to bycie autentycznym, bycie najlepszą wersją, a jednocześnie tą względnie normalną. To spożywanie posiłków bez zahamowań i picie kawy w ulubionej kawiarni. Bycie sobą to bycie dla siebie w stu procentach.

Aleksandra Piliponis-Sołoducha: Zwolniłam. Już tylko czasem chciałabym wydłużyć dobę…

Aleksandra Piliponis-Sołoducha

Bycie sobą to przywilej ludzi odważnych … więc w tym aspekcie z pewnością mogę o sobie powiedzieć, że jestem odważna. Nie poddaję się modzie na zachowania, nie zmieniam się w towarzystwie, bo wychodzę z założenia, że jestem akceptowana taka jaką jestem. Mam prawo do słabości, do bycia radosną, zmęczoną, a nawet frustrowaną. Jestem mamą – pozwalam sobie na bycie nieidealną w tej kwestii,  pomimo napływających z wszystkich stron sygnałów mówiących, jak mam wychowywać swoje dziecko i jaką mamą powinnam być. Jestem „panią domu” i raczej mi daleko do tej perfekcyjnej. Jestem kobietą – niedoskonałą, popełniającą nieustające gafy i żyjącą w ciągłym niedoczasie … Świat naciska, narzuca schematy idealnej kobiety … a ja. Ja jestem sobą – taka nieidealna, uwielbiająca lody i pizzę, kochająca rower szosowy i ciężkie buty motocyklowe wbrew panującym standardom.

Dojrzałam do stawieniu czoła największemu wyzwaniu XXI wieku – do pozostania sobą, bo bycie sobą w czasach tak bardzo zakłamanych i wywierających na nas presję zmian, to największy przywilej jaki nam pozostał. Skorzystałam z niego i dlatego każdego wieczora z czystym sumieniem, spoglądając w lustro mogę powiedzieć: dobranoc Olu. Czego każdemu z czytelników życzę, bo to naprawdę fantastyczne uczucie.

Magda Palmowska

Bycie sobą to podejmowanie świadomych decyzji po swojemu – podyktowanych naszym Sercem, a nie strachem o to, co pomyślą o nas inni. Ale najpierw trzeba wiedzieć – co jest nasze. Czego tak naprawdę na dany moment potrzebujemy.
To także dawanie sobie przestrzeni do wolności. Takiej, która manifestuje się poprzez bycie w teraźniejszości w pełni, również po swojemu, na własnych zasadach, bez naruszania wolności innych. Czyli co? Dla mnie to czas spędzony sam na sam z lasem, w biegowych butach (albo ma mojej macie do medytacji i ćwiczeń) i w swobodnym przepływie myśli oraz emocji. Czas na bycie w kontakcie z własnym ciałem, na wsłuchanie się w swoje potrzeby, pragnienia. Na przemyślenie relacji z ludźmi, których kocham. Celów. Czas na autorefleksję. Czas na bycie. Bez zgiełku, bez bieganiny. Uważność, czy jak ktoś woli mindfulness, jest dla mnie jednym z ważniejszych kluczy do bycia sobą. Taki czas cenię sobie szczególnie, ponieważ wtedy – w CISZY mogę usłyszeć własne Serce. Każdego dnia znajduje CZAS na te chwile dla ciała i serca, dzięki czemu czuję się wolna. Co by się nie działo – mam możliwość oczyszczenia swojego umysłu, wiem, że mogę wrócić do lasu i na matę – to są moje bufory bezpieczeństwa w pokonywaniu codziennych trudności.

Nie wszystko w życiu zawsze zależy od nas, wierzę w siłę Wyższą i wiem, że są sytuacje, w których nie mamy pełnej kontroli nad tym, co się wydarza. Tak było na przykład w chorobie. Ale wybór – czy będziemy z wewnętrznym światełkiem uśmiechać się – choćby przez łzy – to nasza siła i wolność. To nasz wyraz zaufania – w Życie, Miłość i Dobro. Dla mnie bycie sobą – to ta wewnętrzna iskra, którą regularnie aktywuję poprzez uważność i wdzięczność, za to czego doświadczam.

Nie ma nic cenniejszego niż bycie sobą. Podejmijcie wyzwanie i ruszcie w tę niesamowitą podroż, jaką jest odnalezienie siebie.

Przeczytaj również: Sebastian Frąckiewicz: Każda z moich książek powstała z czystej ciekawości.

Similar Articles

Dodaj komentarz

Top